Na rok 2017 przypada 30 rok istnienia chóru Filharmonii Częstochowskiej Collegium Cantorum. Z tej okazji 9 września zorganizowano koncert, w którym jubilat grał główną rolę. Przybyli na to spotkanie z całej Polski i z zagranicy również byli członkowie chóru, aby wraz z obecnymi chórzystami dzielić radość okrągłej rocznicy. Podziękowaniom nie było końca. Szczególnie uhonorowano dyrygenta i założyciela chóru – Janusza Siadlaka. Został odznaczony złotym medalem za zasługi dla województwa śląskiego od sejmiku województwa oraz brązowym orderem Gloria Artis przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotra Glińskiego. Koncert przebiegł w rodzinnej atmosferze. Na początku widownia usłyszała kilka piosenek z rodzaju muzyki popularnej w opracowaniu na chór, orkiestrę, instrument klawiszowy, perkusję i gitarę basową. Były to m.in. „Nie dokazuj” i „Dni, których nie znamy” Marka Grechuty oraz „Prześliczna wiolonczelistka” zespołu Skaldowie. Następnie zaproszono wszystkich członków chóru na przestrzeni 30 lat do wspólnego zaśpiewania na scenie. Było to niezwykłe doświadczenie dla Małgorzaty Kosargi:
– Śpiewałam tutaj w latach około 2005-2011. Dzisiaj jest bardzo wzruszająca chwila. Spotkać tych wszystkich ludzi, stanąć znowu na scenie z dyrygentem… To przywołuje miliony wspomnień. Wspaniała chwila.
Zbigniew Zieliński potwierdza jej słowa:
– W latach około 89-92 ubiegłego wieku współtworzyłem chór Collegium Cantorum. Przemili ludzie, wspaniali, muzykalni – wielka rodzina. Nawet jeśli nie spotkaliśmy się na próbach, to teraz się poznaliśmy i razem śpiewamy. Jest łezka w oku. 30 lat, a ja czały czas się czuje jakbym miał te lata, które miałem wtedy. Czuję się młody dzięki chórowi.
Po występie wielkiego chóru przyszedł czas na bardziej klasyczne brzmienie orkiestry. Soliści wraz z chórem zaprezentowali najbardziej znane arie i duety z oper: Carmen Georgesa Bizeta, Nabucco Giuseppe Verdiego oraz Don Giovanni Wolfganga Amadeusza Mozarta i operetek „Księżniczka Czardasza” Imre Kalmana oraz „Zemsta Nietoperza” Johanna Straussa. Na koniec ponownie wybrzmiały utwory muzyki rozrywkowej. Tym razem jednak zagranicznej. Chórzyści zaprezentowali m. in. „Waterloo” zespołu Abba. Nie mogło zabraknąć również piosenki „We are the Champions” zespołu Queen. Publiczność nie chciała rozstawać się z chórem. Nie dała za wygraną, więc na bis zaprezentowano ponownie „We are the Champions”. Po zakończeniu koncertu publiczność zaśpiewała dla jubilata „Sto lat”. Docenił ją sam dyrygent, Janusz Siadlak:
– Z taką wspaniałą publicznością przeżycia mogą być tylko pozytywną energią. Dzięki tej wspaniałej publiczności 3 godzinny koncert przemknął jak wiatr.
Publiczność świetnie bawiła się podczas koncertu. Było wiele podziękowań, śmiechu, wspomnień chórzystów i dobrej muzyki. Rzeczywiście czuć było rodzinną atmosferę, która od lat panuje w Collegium Cantorum.